-Hmm... Siedzę na dnie wąwozu bez możliwości wyjścia. Prąd w rzece jest silny, jednak wydaję mi się, że dałbym radę tam dopłynąć. - Powiedziałem, po czym podniosłem się z ziemi, wrzucilem rzeczy do plecaka, który założyłem na plecy, wziąłem głęboki wdech i wskoczyłem do wody kierując się ku jaskini.